Putin zwyciężył apatycznie
Wybory do parlamentu oczywiście wygrała partia prezydenta. Ale dzięki bierności społeczeństwa.
– Podczas wcześniejszych badań ponad połowa naszych respondentów twierdziła, że nie pójdzie na żadne wybory, a ponad 80 proc. pytanych uważa, że nie ma żadnego wpływu na politykę – powiedziała „Rzeczpospolitej" socjolog Natalia Zorkaja z moskiewskiego Centrum Lewady.
Znacznej i widocznej już w czasie kampanii wyborczej apatii zarówno wyborców, jak i samych kandydatów do parlamentu towarzyszyło rozdrobnienie sceny politycznej. W wyborach startowało 14 partii politycznych (dwa razy więcej niż w 2011 roku). Spośród nich tylko trzy są opozycyjne: liberalne Jabłoko, Parnas i częściowo ugrupowanie byłego prezydenckiego „rzecznika praw biznesmenów" Borysa Titowa „Partia wzrostu".
Po co się wychylać
Ale faworytami były cztery inne partie, te same od półtora dziesięciolecia: prezydencka „Jedinaja Rossija", „Sprawiedliwa Rosja" (założona w 2006 roku na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta