Były przecież sądy w Berlinie
W ławach parlamentarnych carskiej Rosji i Niemiec zasiadali polscy deputowani Paweł Bała
Nauka prawa wypracowała założenie, przyznajmy, bardzo idealistyczne: prawodawca jest racjonalistą, a jego dzieło, czyli akt normatywny, jest a priori racjonalny. Sam twórca aktu prawnego w myśl tej koncepcji ma dobierać optymalne środki do osiągnięcia zamierzonego celu, czyli oczekiwanej zmiany społecznej. Obserwując meandry tzw. polityki historycznej prowadzonej przez Rzeczpospolitą Polską, możemy nabrać wątpliwości, już nie tyle co do racjonalności ustawodawcy, ile merytorycznej poprawności jego działań i to na poziomie definicji legalnych, na których planuje oprzeć najważniejsze ustawy regulujące ową politykę.
Ustawowa zmiana przeszłości
Jednym z prymarnych aktów prawnych określających aktualny kierunek tzw. polityki historycznej Państwa Polskiego jest ustawa z 1 kwietnia 2016 r. (DzU z 2016 r., poz. 744; przyznajmy, że data uchwalenia raczej nie podnosi społecznej oceny rangi aktu normatywnego) o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Abstrahując od oceny celowości projektu rugowania z przestrzeni publicznej pomników totalitaryzmu (nierzadko będących po prostu pomnikami poległych żołnierzy na ziemiach polskich w XX w.), czyli zmiany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta