Sądy spowalnia zła organizacja i mało sprawni sędziowie
Sonda „Rzeczpospolitej": Jak przeprowadzić reformę | marek Domagalski
Reforma sądów stała się już chyba narodowym sportem. Podejmują się jej kolejni ministrowie, a efektów nie widać. Zapytaliśmy kilkudziesięciu praktyków: sędziów, adwokatów, radców prawnych, komorników, co ich zdaniem hamuje sądy i jak je usprawnić. Choć ich odpowiedzi różnią się w szczegółach, to wyłania się z nich bardzo spójna, konkretna diagnoza. Przyczyną sądowych zatorów są: zła organizacja, brak systemu informatycznego wspomagającego pracę sądów i mała aktywność sędziów.
Co działa źle
Zdaniem Rafała Fronczka, prezesa Krajowej Rady Komorniczej, hamulcem w sądach są błędna organizacja pracy i brak mechanizmów motywacyjnych.
– Odpowiedzialność za przewlekłość postępowania jest tylko formalna – dodaje.
– Nie może być tak, że sędziowie poświęcają czas nie na orzekanie, ale np. na czynności rachunkowe związane z kosztami sądowymi czy opinii biegłych – wskazuje Zbigniew Krüger, adwokat z Poznania. – Zbyt długo czeka się też na opinie biegłych, często tak niskiej jakości, że wymagają opinii uzupełniającej.
Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, z zawodu adwokat, wskazuje na niezdyscyplinowanie uczestników rozpraw.
– Pisma do stawiennictwa nie są traktowane poważnie, strony oraz ich reprezentanci oraz świadkowie chętnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta