Przydałby się woźny w sądzie
Tak jak na zatłoczonym skrzyżowaniu światła czasem już nie wystarczają i trzeba policjanta, aby zator rozładował, tak w sądzie powinien być ktoś w rodzaju woźnego, który usprawniałby ruch interesantów.
Elektronika i jej pochodne systematycznie wkraczają do sądów, nie mam jednak wątpliwości, że nieraz niczego nie ułatwiają sądowym interesantom, nawet gdy są sprawne, ponieważ nie każdy potrafi z nich korzystać i ma wystarczająco dużo czasu.
Prosta rzecz: podświetlona skrzynka na wokandę na drzwiach sali rozpraw. Podejrzewam, że ile jest w Polsce sądów, tyle skrzynek, skupię się więc na jednej.
W najniższym okienku tej skrzynki, które od razu rzuca się w oczy, jeśli interesant nie jest dryblasem, jest wyraźny napis:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta