Musimy zmienić myślenie o roli nadzoru w spółkach
debata | Nowe przepisy zmieniają ład korporacyjny w spółkach publicznych. Ewoluują oczekiwania wobec rad nadzorczych, które mają już nie tylko kontrolować, ale także doradzać oraz brać współodpowiedzialność za decyzje zarządu. Andrzej Pałasz
W związku z przepisami wdrażanymi do polskiego porządku prawnego przez ostatnich kilka lat rola rad nadzorczych znacznie ewoluowała. Zwiększa się ich wpływ na strategię oraz kierunek rozwoju spółki, ale i rośnie odpowiedzialność oraz lista powierzonych zadań. Wiele wskazuje na to, że w zamyśle prawodawców powinny się przekształcać w organ, który nie tylko będzie śledził działania zarządu, ale też przejmie część odpowiedzialności za decyzje biznesowe. W związku z tym kluczowa staje się kwestia doboru kandydatów z odpowiednimi kwalifikacjami oraz profesjonalizacja rad nadzorczych – to główny wniosek z trzeciej edycji konferencji dla rad nadzorczych, organizowanej przez „Rzeczpospolitą" i Deloitte.
Były przepisy, nie było sankcji
Przyjęte w czerwcu przepisy wprowadzające w Polsce unijną reformę rynku audytorskiego zmieniają definicję niezależności członków rad nadzorczych oraz zwiększają wymagania co do ich liczby w komitetach audytu. Właśnie te kwestie wzbudziły najwięcej dyskusji. Zdaniem Beaty Binek, prezes Fundacji Polskiego Instytutu Dyrektorów, by podołać nowym przepisom, konieczna jest zmiana postrzegania funkcji rad nadzorczych.
– To nie może być już tylko organ, który spełnia formalne wymogi określone w statucie. Powoli zmierzamy do modelu anglosaskiego,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta