Szwecja zabrania, a jednak jest wielożeństwo
Anna Nowacka-Isaksson ze Sztokholmu
Kiedy gmina Nacka zaoferowała Syryjczykowi i jego trzem żonom i 16 dzieciom trzy mieszkania z widokiem na sztokholmski archipelag, w kraju rozpętała się dyskusja, czy podatnicy i gmina mają ponosić koszty poligamii, nielegalnej przecież w Szwecji, i czy gmina musi wynajmować imigrantom własnościowe apartamenty.
Od 2016 r. wszystkie gminy kraju zobowiązane są gwarantować nowo przybyłym migrantom tymczasowe lokum. Tak też było w gminie Nacka, która nie posiadając własnych zasobów komunalnych przeznaczonych na cele socjalne, zakupiła w ubiegłym roku 94 mieszkania w Saltsjöbaden. Przyjęła zaś do siebie 339 azylantów. Do tej pory się mówiło, że mieszkania są tymczasowe, i lokatorzy wprowadzając się do nich, zrzekają się prawa zasiedzenia. Jednak minister rynku pracy na pytanie, czy gminy po upływie dwóch lat od otrzymania przez azylanta prawa pobytu nie będą już odpowiedzialne za lokum dla niego, zareplikowała: Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta