Kolejny kryzys może przyjść już za trzy lata

źródło: materiały prasowe

Jerzy Hausner Koniunktura przychodzi i odchodzi jak dobra pogoda. Problem polega na tym, byśmy nie płynęli z nią, tylko potrafili ją wykorzystać i rozwiązywać problemy. A my płyniemy – mówi wicepremier w rządach Leszka Millera i Marka Belki.

Rz: Jest pan duchem sprawczym Open Eyes Economy Summit, który rozpoczyna się w połowie listopada w Krakowie. Skąd pomysł na ten kongres?

Dzieje się tyle w gospodarce krajowej i globalnej, jesteśmy obserwatorami wielu różnych zmian, także wielu nowych podejść, interpretacji, które zrywają z kanonami. Musi się pojawić refleksja, czy wiele rzeczy, które uznawaliśmy za pewne, nie wymaga rewizji. Od tego są ludzie, chcący na ten temat dyskutować, żeby szukać dróg rozwiązania problemów, których jest coraz więcej. Stąd pomysł ruchu open eyes economy, a szczyt jest tylko zwieńczeniem całorocznej pracy. Współpraca przedstawicieli różnych dyscyplin ekonomicznych, ale także psychologów, socjologów jest bardzo potrzebna, żebyśmy dokonali zmiany.

Dzięki temu kongresowi Kraków może stać się światowym centrum myśli gospodarczej?

Marzy mi się, ale nie od razu Kraków zbudowano. Marzy mi się, żeby był takim miejscem w listopadzie, do którego przyjeżdża wiele osób, które chcą usłyszeć coś nowego, chcą pomyśleć w inny sposób i chcą rozmawiać, żeby zaproponować coś nowego.

Jakie znane nazwiska pojawią się w tym roku?

Np. były minister obrony Wielkiej Brytanii Des Browne, członek Izby...