Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trzecia droga

07 listopada 2017 | Publicystyka, Opinie | Piotr Frączak

Idea społeczeństwa obywatelskiego polega na wyjęciu jak największego obszaru życia spod władzy polityków i wszechmocy dużego biznesu – twierdzi działacz pozarządowy.

Idea społeczeństwa obywatelskiego budzi gorące spory. Każdy, w zależności od poglądów i opcji politycznej, definiuje ten termin po swojemu, a następnie tryumfalnie się ze swoim wyobrażeniem rozprawia. Zawsze można to, co się nam podoba, nazwać „prawdziwym społeczeństwem obywatelskim", a to, co nam się nie podoba, „niecywilizowanym społeczeństwem obywatelskim" lub, podchodząc z innej pozycji politycznej, „neoliberalnym społeczeństwem obywatelskim" i, wydawałoby się, wszystko staje się jasne. Tyle tylko że ta dyskusja i stojąca za nią gra polityczna nie dotyczą jedynie pojęć.

Ci, którzy są przeciwnikami zbytniej ingerencji rządu w budowanie oddolnej tkanki społecznej, atakują oczywiście pomysły rządowe jako centralistyczne, ideologiczne i wyraźnie niebezpieczne. Z drugiej strony główny zwolennik tej zmiany, wicepremier Gliński, mówi o nich jako sposobie na wzmocnienie procesu samoorganizacji. W tym kontekście byłaby to tylko kwestia dyskusji o metodzie, bo ogólne przekonanie, że – w ostatecznym rozrachunku – chodzi o wzmocnienie społeczeństwa obywatelskiego, jest tu niewątpliwie wspólne. Zresztą korzenie Piotra Glińskiego silnie tkwią w środowisku tak rozumianego społeczeństwa obywatelskiego, gdzie różnorodność, spontaniczność są czymś wartościowym.

Poza...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10897

Wydanie: 10897

Spis treści
Zamów abonament