Niezależność radców nie ulega wątpliwości
Kontrowersyjne postanowienie | W oczekiwaniu na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Przemysław Kamil Rosiak
Z dużym zaskoczeniem przeczytałem artykuł „Radcowie bez niezależności" w „Rzeczpospolitej" z 31 października . Ani jego tytuł, ani główna teza, jakoby klienci radców ryzykowali, powierzając im reprezentację przed Trybunałem Sprawiedliwości UE, nie są prawdziwe i nie wynikają z treści artykułu.
Często występuję w sądach unijnych jako pełnomocnik osób fizycznych i prawnych, a czasem też jako doradca polskiego rządu i nie zdarzyło mi się, aby kwestionowano moją niezależność lub też by moi klienci odczuwali jakiekolwiek ryzyko związane z powierzeniem mi sprawy.
Wydaje się więc, że dla właściwego naświetlenia przedstawionej w artykule problematyki wymaga on uzupełnienia.
Po pierwsze, w artykule nie znajdziemy istotnej informacji, że opisywane postanowienie Sądu UE wydane zostało w pierwszej instancji i jest nieprawomocne. Oznacza to, że podlega ocenie Trybunału Sprawiedliwości, jeśli zostanie złożone od niego odwołanie.
Po drugie, w artykule zabrakło informacji, że postanowienie zostało zaskarżone, i to nawet dwukrotnie: przez Uniwersytet Wrocławski (skarżącego w pierwszej instancji – sprawa C-515/17 P) oraz przez Rząd RP (sprawa C-561/17 P).
Po trzecie, gdyby artykuł wspominał o tym ostatnim odwołaniu, złożonym 22 września (a więc ponad miesiąc przed opublikowaniem artykułu!), to pewnie znalazłby się w nim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta