Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rzeszów mój widzę ogromny

04 czerwca 2018 | Życie Regionów
Tadeusz Ferenc prezydentem Rzeszowa  jest od 2002 roku. W latach 2001–2002 poseł  w Sejmie IV kadencji, wybrany z ramienia SLD. Wcześniej (od 1993 r.) był m.in. prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej Nowe Miasto  oraz kierował Miejskimi Zakładami Budownictwa Mieszkaniowego
autor zdjęcia: Patryk Ogorzałek
źródło: POGOIMAGES.COM
Tadeusz Ferenc prezydentem Rzeszowa jest od 2002 roku. W latach 2001–2002 poseł w Sejmie IV kadencji, wybrany z ramienia SLD. Wcześniej (od 1993 r.) był m.in. prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej Nowe Miasto oraz kierował Miejskimi Zakładami Budownictwa Mieszkaniowego
autor zdjęcia: Józef Gajda
źródło: Fotorzepa

Tadeusz Ferenc Ludzie identyfikują się z miastem. Chwalą się nim. Jak przyjeżdżają do nich rodziny, to wsiadają w samochód i pokazują im miasto. To jest najważniejsze – mówi prezydent Rzeszowa.

Rz: Podobno prąd w Rzeszowie jest za drogi.

Tadeusz Ferenc: A no, za drogi, bo spółki wykorzystują maksymalnie ludzi. Chociaż gdy byłem posłem, gazety pisały, że głosowałem „pod prąd", bo akurat wtedy (w 2002 r. – red.) rząd podniósł akcyzę o 9 proc. Dyrektorowałem wcześniej także w spółdzielni mieszkaniowej i różnych firmach budowlanych. W spółdzielni mieszkaniowej widziałem z bliska, jak koszty za ciepło i energię elektryczną obciążają ludzi. Jako społeczny poseł walczyłem o to, żeby to zmienić. I udało mi się zmienić prawo energetyczne w Sejmie.

To prąd w waszym mieście jest droższy niż gdzie indziej?

Nie o to chodzi. Chodzi o to, że jako miasto możemy negocjować ceny. Jesteśmy podmiotem, który ma do tego prawo, i ma prawników. Wynegocjowaliśmy więc ceny niższe o 10 proc. Ale zwykli ludzie płacą 10 proc. więcej. Niby dlaczego?

Ponieważ żaden z mieszkańców nie ma takiej pozycji negocjacyjnej jak miasto. Prawników też nie.

Dokładnie tak. Dlatego chcę pomóc. Drugi temat, który nas zainspirował do działania, to przypadki nieuczciwych firm podpisujących z ludźmi umowy na dostawę prądu. Energia ma być tańsza, ale ludzie często nie czytają dokładnie tych umów, a później okazuje się, że płacą więcej.

Wierzy pan, że da się coś zrobić z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11067

Wydanie: 11067

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament