Polska przed Trybunałem
Polski rząd przekonywał w piątek przed Trybunałem Sprawiedliwości UE, że żaden krajowy sąd nie ma prawa badać zasad przestrzegania praworządności w innym kraju.
Poszło o stosowanie europejskiego nakazu aresztowania. Polska wystąpiła do Irlandii o wydanie na tej podstawie podejrzanego o handel narkotykami w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Irlandzki sąd odmówił. Powód? W Polsce zagrożona jest praworządność – uznał. I zapytał TSUE, czy może wydać podejrzanego do państwa, które nie gwarantuje przestrzegania jego praw. W piątek przed Trybunałem stawili się przedstawiciele polskiego rządu, ale i kilku innych państw, m.in. Węgier, Hiszpanii i Irlandii. – Liczymy na pomyślny dla Polski wyrok – powiedział „Rzeczpospolitej" Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości. Rozstrzygnięcie w lipcu. ©℗ —ał