Mała sala, wielkie granie
piłka nożna | Na przełomie stycznia i lutego drużyna narodowa pod wodzą Błażeja Korczyńskiego po 17 latach przerwy zagrała na mistrzostwach Europy w Lublanie. JAKUB MIKULSKI
Widać po nim, że dużo grał w hali. Szczególnie rzuca się w oczy sposób, w jaki przyjmuje piłkę i do niej wychodzi. W hali jest mało miejsca, trzeba grać szybko. Kuba świetnie odnajduje się w tłoku pod polem karnym. To też prawdopodobnie efekt godzin spędzonych na futsalowym parkiecie – tak Jakuba Piotrowskiego z piłkarskiej Pogoni Szczecin komplementował trener Czesław Michniewicz. 20-latek z malutkiego Grzybna w województwie kujawsko-pomorskim właśnie podpisał kontrakt z belgijskim KRC Genk i ma szansę zostać pierwszym polskim piłkarzem, który rozwój kariery zawdzięcza grze za młodu w futsal, czyli piłkę nożną, ale nie na trawie, tylko w hali.
Środowisko futsalowe wskazuje jako swojego ambasadora także Krzysztofa Mączyńskiego, obecnie pomocnika warszawskiej Legii, który jednak mówi, że występy na parkiecie były „bardziej przygodą, zabawą niż grą na poważnie". Od futsalu zaczynali też sędziowie – Tomasz Musiał, Bartosz Frankowski, Piotr Lasyk. Nawet Szymon Marciniak sędziowanie na trawie zimą przeplatał z prowadzeniem rozgrywek futsalowych.
Na Zachodzie droga przez futsal do wielkiej piłki jest zdecydowanie bardziej popularna. Cristiano Ronaldo, Leo Messi, Andreas Iniesta, Xavi nie ukrywają swoich związków z halą. – W dzieciństwie w Portugalii graliśmy dużo w futsal. Gdyby nie hala, nie stałbym się graczem, którym jestem dzisiaj – przyznał w jednym z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta