Socjalny świat według PiS
PiS coraz śmielej sięga nie tylko do haseł antyliberalnych i antyrynkowych, ale wprost peerelowskich. Pytanie, czy sam kreuje taki sentyment, czy odpowiada na potrzeby części Polaków – pisze publicysta.
Przeciwstawienie „Polski liberalnej" „Polsce solidarnej" nie jest żadną nowością – to był wynalazek PiS jeszcze z kampanii w 2007 r. Wynalazek, który zresztą ugruntował obelżywą wręcz konotację słowa „liberał". Jednak trzy lata po wyborach PiS wydaje się wznosić retorykę antyliberalną na nowy poziom. Oto Marcin Horała, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdyni, zapowiada, że jeśli wygra, w mieście nie powstanie więcej ani jeden supermarket czy dyskont zagranicznej sieci. Beata Szydło w Krynicy stwierdza, że w 1989 r. Polska straciła „gospodarczą niezależność".
Na początku swojego urzędowania były już minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel anonsował ustawę o kształtowaniu ustroju rolnego, która odebrała rolnikom prawo do decydowania o swojej własności, ale utrudniając zakup gruntów cudzoziemcom, zaspokajała patriotyczne zapotrzebowanie części elektoratu. Głównie tej, która z ziemią nie miała do czynienia, ale była przekonana, że jeśli natychmiast nie wprowadzi się ograniczeń w jej sprzedaży, za moment całą Polskę wykupią Niemcy. Pan minister użył wówczas słowa „obszarnicy" na określenie farmerów posiadających duże gospodarstwa. Ten...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta