Bój o kolej na Kasprowy prędko się nie skończy
inwestycje | Spór o najsłynniejszą polską kolejkę toczy się już przed sądem. Turyści mogą jednak spać spokojnie: demontaż kolejki nie jest planowany, czeka ją tylko krótki remont – ustaliła „Rzeczpospolita". katarzyna kucharczyk
Kiedy w styczniu Tatrzański Park Narodowy nieoczekiwanie nakazał Polskim Kolejom Linowym rozebrać w ciągu kilku dni kolej na Kasprowy Wierch, wybuchła awantura. Początkowo strony przerzucały się argumentami w mediach, potem próbowały profesjonalnych mediacji, aż w końcu sprawa trafiła do sądu. Teraz muszą się uzbroić w cierpliwość. Dopiero w styczniu przyszłego roku odbędzie się posiedzenie dotyczące wniosku o potwierdzenie służebności gruntów. Z kolei w sprawie wytoczonej przez TPN nie ma jeszcze wyznaczonego terminu – wynika z informacji „Rzeczpospolitej".
Problematyczne grunty
Jak potwierdziliśmy w PKL, demontaż kolejki nie jest planowany. Natomiast jesienią (od 5 do 14 listopada) można się spodziewać przerwy technicznej, ale nie ma ona związku ze sporem z TPN. Tego typu remonty pomiędzy sezonem letnim a zimowym będą przechodziły wszystkie kluczowe obiekty turystyczne.
– Nasz wniosek dotyczy zaniechania naruszeń przez PKL, czyli korzystania przez tę firmę bez tytułu prawnego z działek TPN, nad którymi biegnie infrastruktura kolei linowej. Strony wymieniają się pismami procesowymi, przywołując kolejne argumenty na poparcie swoich racji – informuje Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.
PKL...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta