Nierówności muszą być, ale w ryzach
Tomasz Kaczor | Nadmierny odpływ ludności z prowincji może stać się źródłem poważnych problemów – uważa ekonomista z prevision.pl.
Rz: Od czasu przystąpienia Polski do UE w 2004 r. województwa zbliżyły się do siebie pod względem poziomu rozwoju gospodarczego?
Tomasz Kaczor: W danych takiej konwergencji nie widać. Jeśli różnice w poziomie rozwoju województw się zmieniły, doszło raczej do dywergencji. Chodzi przede wszystkim o ucieczkę najbogatszych miast, szczególnie Warszawy. Biedniejsze regiony też się bogacą, ale nie tak, żeby dogonić bogatsze. Pod względem PKB per capita na końcu listy są stale te same województwa: lubelskie i podkarpackie.
Czy to oznacza, że źle wykorzystujemy fundusze z UE, szczególnie te z polityki spójności?
Fundusze mają służyć temu, aby uboższe regiony pod względem PKB per capita goniły unijną średnią. I to się w Polsce dzieje. Rolą tych funduszy nie było natomiast niwelowanie różnic...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta