Truciciele z Łubianki
Terrorystyczne wykorzystanie trucizn przez Kreml ma tradycję sięgającą czasów sowieckich. To bolszewicy stworzyli naukowe fundamenty morderczego procederu. Choć ofiarami zamachów padali głównie przeciwnicy reżimu, otrucie jest bardzo prawdopodobnym scenariuszem śmierci Stalina.
Zamach na życie byłego oficera GRU Siergieja Skripala i jego córki wpisuje się w korowód zabójstw dokonanych przez sowiecką policję polityczną i jej współczesnych spadkobierców. Od 1926 r. po 2018 r. w Europie i USA agenci Kremla dokonali 20 udowodnionych porwań i skrytobójstw, w tym także z użyciem trucizn. W 1954 r. KGB próbowało zabić własnego agenta Nikołaja Chochłowa, który zbiegł na Zachód. Bronią był tal. Pięć lat później w Monachium sowiecki agent spryskał cyjankiem potasu Stepana Banderę. W 1978 r. bułgarski dysydent Gieorgij Markow zmarł w Londynie otruty rycyną. W 2006 r. agenci Putina zabili polonem Aleksandra Litwinienkę.
Liczbę zamachów trzeba jednak zwielokrotnić ze względu na szereg zagadkowych śmierci. Tylko w Wielkiej Brytanii naliczono ich przez ostatnie lata 14. W ZSRR i współczesnej Rosji podobnych zabójstw było jeszcze więcej. W 1971 r. ofiarą rycyny padł Aleksander Sołżenicyn. Przeżył. Przełom XX i XXI w. okazał się trucicielskim koszmarem, aby wspomnieć los prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki. W Rosji po podniesieniu słuchawek telefonicznych, po naciśnięciu klamek lub otwarciu listów umierali biznesmeni, politycy i dziennikarze. Tymczasem archiwa OGPU–KGB nadal są niedostępne. O udziale FSB i GRU...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta