Euro zyskało po danych z USA
W porównaniu z rynkiem akcji walutowy zachowywał się w czwartek relatywnie spokojnie. Zmienność notowań większości par nie wykraczała poza 0,5 proc.
Kurs euro wobec dolara rósł po południu zaledwie o 0,1 proc., do 1,1165 dol. Warto jednak dodać, że w pierwszej fazie sesji wyznaczył tegoroczne minimum 1,1108 dol., co jest najniższym poziomem od maja 2017 r. Zwrot akcji nastąpił dopiero po publikacji danych z USA. Wstępne, majowe odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług były gorsze od prognoz i zbliżyły się do granicy 50 pkt.
W otoczeniu podwyższonej globalnej awersji do ryzyka zyskiwały bezpieczne przystanie. Mowa o franku szwajcarskim i jenie japońskim. Pierwszy zyskiwał do dolara 0,5 proc., a drugi 0,6 proc.
Złoty, mimo silnych spadków na GPW, pozostał relatywnie stabilny. Ponad 0,5 proc. tracił tylko do koreańskiego wona i egipskiego funta. Wyraźnie silniejszy natomiast, o ponad 0,7 proc. był wobec namibijskiego dolara, południowoafrykańskiego randa oraz rosyjskiego rubla. Euro taniało do złotego o 0,1 proc., a dolar o 0,2 proc.
W piątek ważne będą dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii i o zamówieniach w USA.