Kontrahenci z Francji płacą w terminach
Gościnność francuska nie dorównuje polskiej, ale nie powinno to odstręczać polskich przedsiębiorców. Do biznesu może zachęcić fakt, że to kraj o wysokim morale płatniczym.
O robieniu biznesu we Francji rozmawiali w Białymstoku podczas spotkania w ramach Programu Handlu Zagranicznego przedsiębiorcy obecni na tym rynku i eksperci z nim związani.
– Do Francji eksportujemy od czterech lat. Na ten rynek trafiliśmy, po Niemczech i Szwajcarii, przez międzynarodowe kontakty. Francja wygląda nieco inaczej niż jeszcze kilka lat temu. Pracują tam ludzie z całego świata, m.in. z Rosji, Białorusi, Tajlandii i przez takie kontakty trafiliśmy nad Sekwanę. Pracujemy tam z pięcioma–sześcioma firmami. Nie uciekamy przed tym, aby działać pod marką własną. Sprzedajemy we Francji m.in. do Lidla, Aldiego – mówił Janusz Kazberuk, prezes firmy Kasol. Pytany o marże uzyskiwane na rynku francuskim dyplomatycznie odpowiada, że na rynku francuskim jest sprzedawany inny towar niż w Polsce.
Coca-cola znad Wisły nad Sekwanę
Z partnerami z Francji współpracuje też działająca od 35 lat firma Jazon z Białegostoku produkująca kompletne maszyny, ale i podzespoły, komponenty. – Francja nie była naszym pierwszym rynkiem. Zaczęliśmy od Niemiec, ale kontrahenci francuscy też się pojawili, i to w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta