W nowym roku 370 tys. osób może zapłacić więcej do ZUS
Na zmianie przepisów stracą nie tylko prezesi, informatycy, farmaceuci, ale także śląscy górnicy.
Do czasu powołania nowego rządu przedsiębiorcy niespecjalnie chcą wierzyć Jarosławowi Gowinowi, deklarującemu, że jego ugrupowanie Porozumienie, które wprowadziło do nowego Sejmu 18 posłów, nie poprze zniesienia limitu składek na ZUS. Podobnie traktują słowa Piotra Müllera, rzecznika obecnego rządu, który mówi, że być może rząd się wycofa z takiej zmiany.
„Rzeczpospolita" dotarła do wyliczeń ZUS, które wskazują, co w praktyce oznaczałoby zniesienie limitu składek od najwyższych wynagrodzeń.
Kto straci?
Okazuje się, że w rachubę wchodzi kwota około 8–9 mld zł, jaką może zapłacić około 370 tys. osób z najwyższymi zarobkami i zatrudniający ich przedsiębiorcy. Tyle pieniędzy wpływałoby rocznie do ZUS, gdyby limit, tak jak pierwotnie planował rząd Mateusza Morawieckiego, został zniesiony już w zeszłym roku. To dlatego jeszcze kilka dni temu Marcin Zieleniecki, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, w oficjalnym piśmie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta