Kontrola uprzednia w miejsce kontroli następczej
Po wprowadzeniu, obowiązującego efektywnie od lipca tego roku, nowego modelu rozliczania podatku dochodowego pobieranego „u źródła" przez płatników od szeregu rodzaju wynagrodzeń wypłacanych zagranicznym kontrahentom, warto zadać pytanie o poziom tolerancji i cierpliwości jakim wykazać się muszą nie tylko zagraniczne podmioty osiągające dochody na terytorium Polski, ale przede wszystkim polscy przedsiębiorcy zmuszeni do pełnienia roli płatników podatku dochodowego.
Teoretycznie, zaprojektowane przez ustawodawcę zmiany w poborze podatku mają charakter czysto techniczny. Jak wynika z projektu objaśnień dotyczących nowych regulacji wydanego przez MF 19 czerwca 2019 r. w zakresie poboru zryczałtowanego podatku dochodowego znowelizowane przepisy odpowiadają potrzebie zapewnienia sprawiedliwego opodatkowania i nie powinny być interpretowane jako wprowadzające ograniczenia bądź uciążliwości dla uczciwego biznesu. Teoretycznie tak, bo przecież nie wprowadzono nowych stawek podatku, nie zmieniła się zatem wysokość opodatkowania. Wprowadzono jedynie nowe modele rozliczania podatku u źródła, co nie powinno przekładać się na podwyższenie wpływów budżetowych. Jednak co innego wynika z uzasadnienia do projektu ustawy wprowadzającej omawiane zmiany. Tu już ustawodawca podkreślił, że po wprowadzeniu nowych przepisów do budżetu Skarbu Państwa wpłynie około 700 mln zł rocznie.
W czym zatem tkwi haczyk? Wydaje się, że w nowym sposobie realizowania obowiązków nałożonych na płatników, to on ma przynieść dodatkowe dochody budżetowe, przy czym analiza całokształtu aktualnych zasad wskazuje, że ich głównym źródłem, w założeniu ustawodawcy, będą zarówno kwoty wpłaconych przez płatników lecz nieodzyskanych podatków, opłaty za wydanie opinii o stosowaniu zwolnienia czy też wpływy z dodatkowych zobowiązań podatkowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta