Krajobraz po koronawirusie
Krzysztof Janik Epidemia stworzyła szansę na zbudowanie od dawna postulowanego e-państwa i e-administracji. Dzięki niej wyraźnie wzrosną kompetencje cyfrowe naszego społeczeństwa. Pogrzebała też chyba ostatecznie ideologię neoliberalizmu. Być może przywróci też politykę społeczną w Polsce.
Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy już w stanie wyjątkowym, spowodowanym epidemią koronawirusa. Nie chodzi mi tu o oficjalne stanowisko rządu. On – z powodów, jak sądzę, politycznych – wzdraga się przed skorzystaniem z istniejących rozwiązań prawnych i procedur stanu nadzwyczajnego. Idzie mi raczej o stan świadomości społecznej, zachowania ludzi, mobilizację aparatu państwowego i sposoby jego działania. To jeszcze potrwa, nikt nie wie ile. Ale pewne zmiany w funkcjonowaniu państwa i wspólnoty są nieuchronne. Niektóre będą pozytywne, inne negatywne. Z wszystkimi muszą się zmierzyć rządzący, kimkolwiek będą. Bo konsekwencje tej epidemii sięgają poza horyzont jednej czy dwóch kadencji.
Zacznijmy od rzeczy najbardziej optymistycznej. Wszystko wskazuje na to, że wyraźnie wzrosną kompetencje cyfrowe naszego państwa i społeczeństwa. W systemie edukacji być może na stałe zagości e-learning. Postawi to nas przed nowymi dylematami. Trzeba określić na nowo miejsce szkoły w systemie socjalizacji społecznej, zdefiniować proporcje pomiędzy jej funkcją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta