Opłaca się marzyć
Niemcy uciekli znad przepaści, pokonując broniącą tytułu Portugalię. O awans zagrają w środę z Węgrami, którzy sprawili niespodziankę, remisując z Francją.
Kiedy Cristiano Ronaldo dawał Portugalczykom prowadzenie, niemieckim kibicom przeleciały pewnie przed oczami obrazki z mundialu w Rosji. Trudna do wytłumaczenia porażka z Koreą Południową, stracona szansa na obronę tytułu i wielki wstyd, jakim było pożegnanie z turniejem już po fazie grupowej.
Niewiele brakowało, by w sobotę do listy rozczarowań doszło równie szybkie odpadnięcie z Euro, a Joachim Loew został zapamiętany nie jako człowiek, który dał Niemcom mistrzostwo świata, ale ten, któremu sprawnie działająca maszyna wymknęła się z rąk.
Gol Ronaldo podziałał jednak na piłkarzy Loewa niczym otrzeźwienie, „niemieckie czołgi" – jak napisał dziennik „A Bola" – zaczęły niszczyć kruchą obronę rywali. Portugalczycy wbili sobie dwie bramki samobójcze, co zdarzyło się na mistrzostwach Europy po raz pierwszy, Niemcy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta