Dyktator rozpala ogień na granicy NATO
Łukaszenko szantażuje Europę i prowokuje konflikt zbrojny. Wszystko konsultuje z Moskwą.
Aleksander Łukaszenko zwołał we wtorek naradę z członkami rządu i zdradził szczegóły dotyczące poniedziałkowej rozmowy telefonicznej z Angelą Merkel. Mówił, że przekazał p.o. kanclerza Niemiec swoje propozycje odnośnie do uregulowania sytuacji na granicy białorusko-polskiej. Stwierdził nawet, że po konsultacjach z innymi członkami UE Merkel ma do niego zadzwonić po raz drugi. Sugerował też, że w każdej chwili w rękach imigrantów może pojawić się broń palna, bo, jak stwierdził, „próby przerzucenia broni już były". Na razie w polskich funkcjonariuszy poleciały butelki i kamienie, były też doniesienia o użyciu przez koczujących granatów hukowych.
W tym samym czasie Łukaszenko i Putin rozmawiali przez telefon o „wspólnych działaniach dotyczących obrony państwa związkowego", ale też o sytuacji na Ukrainie i na Morzu Czarnym. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oskarżał z kolei Polskę o „łamanie prawa humanitarnego i międzynarodowego".
Eskalacji na przejściu granicznym Bruzgi–Kuźnica biernie przyglądali się uzbrojeni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta