Całe tenisowe środowisko wiedziało
Ofiar Mirosława Skrzypczyńskiego, prezesa Polskiego Związku Tenisowego, które doświadczyły przemocy seksualnej, jest więcej i są gotowe, by wystąpić pod swoim imieniem i nazwiskiem – mówi Katarzyna Kotula, posłanka Lewicy.
Dlaczego tak długo pani milczała o tym, że w przeszłości była molestowana?
Sytuacja miała miejsce w klubie KS Energetyk Gryfino w sekcji tenisa. Naszym trenerem był Mirosław Skrzypczyński, obecny prezes Polskiego Związku Tenisowego. Byłam wtedy kilkunastoletnią dziewczynką. Na wiele lat wyparłam wszystkie wspomnienia. W 1993 r. wyjechałam do Stanów Zjednoczonych, w których chodziłam do szkoły średniej i grałam jeszcze w tenisa. Poszłam dalej, ponieważ te wspomnienia były dla mnie bardzo trudne. W tamtym okresie wstydziłam się tego, co mnie spotkało. Przez te wszystkie lata nie powiedziałam o tym nikomu. Nie rozmawialiśmy o tym w gronie kolegów i koleżanek, chociaż mam przeczucie, że większość z nas wiedziała i widziała, co się dzieje. Teraz dzwonią do mnie zawodnicy i zawodniczki, którzy muszą o tym powiedzieć rodzinie. Kiedy mówię, że całe środowisko tenisowe o tym wiedziało, to mam na myśli ogólnopolskie środowisko tenisowe, a nie tylko to gryfińskie. Myślę, że część rodziców widziała przekraczanie granic przez trenera i zdawała sobie sprawę, że nie jest to normalna sytuacja. Moja córka przez ponad dziesięć lat uprawiała zawodowo gimnastykę artystyczną i jest mistrzynią Polski w układach zbiorowych. Dlatego wiem, co oznaczają surowe treningi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta