Jaką płeć ma terroryzm?
Do połowy XX stulecia uważano, że terroryzm to męska sprawa. Później się okazało, że kobiety odgrywają w nim bardzo ważną, często dominującą rolę.
1 kwietnia 1971 r. Roberto Quintanilla Pereira, konsul generalny Boliwii w Hamburgu, został poproszony o spotkanie z atrakcyjną blondynką. Problem miał dotyczyć wniosków wizowych. Pereira zwykle był bardzo podejrzliwy, jednak tym razem intuicja go zawiodła. Nagle dziewczyna sięgnęła do torebki, wyciągnęła rewolwer Colt Cobra .38, taki sam, jakiego w 1963 r. użył Jack Ruby, aby zamordować Lee Harveya Oswalda. Z bliska oddała trzy precyzyjne strzały w klatkę piersiową konsula. Podobno dziury po kulach wyznaczały regularny trójkąt, V jak w wyrazie „vendetta”. Na miejscu zbrodni porzuciła kartkę z napisem: „Victoria o Muerte (Zwycięstwo lub śmierć)! ELN”. Było to hasło boliwijskiej partyzantki, Ejército de Liberación Nacional (Armia Wyzwolenia Narodowego), oddziałów założonych przez samego Ernesta Che Guevarę.
Uciekając, morderczyni gwałtownie starła się z żoną Roberto Quintanilli. Straciła nie tylko cenny czas, ale także pistolet, torebkę, okulary i perukę. Mimo że policja natychmiast otoczyła konsulat szczelnym kordonem, zamachowczyni udało się zbiec.
Powód zamachu był oczywisty. Roberto Quintanilla był niegdyś brutalnym szefem boliwijskich tajnych służb, odpowiedzialnym za torturowanie i egzekucje wielu lewicowych bojowników podziemia – w tym Che Guevary. Od tego czasu ciążyła na nim klątwa rzucona przez Fidela...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta