Przecież nie mogę tu uschnąć
Linda robi najpiękniejsze lalki na Bliskim Wschodzie. Programy z jej udziałem oglądało na YouTubie 8 mln osób, czekał na nią kontrakt w Abu Zabi. Ale to przeszłość. Po ucieczce z piekła syryjskiej wojny domowej, utknęła w Bejrucie. Podobnie jak Amal, Joseph, Elie i tylu innych, których tam spotkałem.
Najważniejsze, co łączy ich i nas, to fakt, że są ludźmi. Jak my. Dokładnie takimi samymi. Chrześcijanami, szyitami, sunnitami, jakie to ma znaczenie. Mają serca i dusze. Dzieci, ojców i matki. Nie są bydłem, robactwem, roznosicielami bakterii i pasożytów, jakby chciał to widzieć jeden z miłujących Chrystusa polskich polityków. To bracia i siostry we wspólnym człowieczeństwie.
Czy w istocie istnieje jakakolwiek racja, w imię której można by ich było przerzucać przez płot na polskiej granicy? Bić i przeganiać pod kolbami? Głodzić, skazywać na śmierć i poniewierkę? Przecież to mogą być oni: Linda, Joseph, Amal, Susana, Elie i jego dzieci. Poznajcie ich, zanim mnie zakrzyczycie.
Linda
Może najbardziej porusza mnie los Lindy, bo to historia o ptaszku uwięzionym w klatce. Jej więzieniem jest puste mieszkanie w jednej z dzielnic Bejrutu. W poprzek pokoju, który mógłby być salonem, przewieszone sznurki, na których suszy się pranie. Na ścianie kilka obrazków. Może to strzępki wspomnień z lepszych czasów.
Pod ścianą materace, na nich kilka koców, poduszka. Obok krzesło, z którego nie chce zejść wielki, gruby kot. Fuka, kiedy chce się go pogłaskać, atakuje ostrym pazurem. Jest podenerwowany wizytą, przynajmniej dopóki nie weźmie go na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta