Oddać strefę Palestyńczykom
– To był nasz błąd – tak o braku przygotowania Izraela do ataku Hamasu mówi „Rz” Efraim Halevy, były szef Mosadu. I proponuje dogadać się z Palestyńczykami.
– Ten fragment granicy miał system ochrony, ale to nie zadziałało – mówi Halevy, który w latach 1998–2002 kierował izraelską agencją wywiadowczą. 7 października ze Strefy Gazy wdarło się na terytorium Izraela „ponad 3000 ludzi”, którzy zabili ponad 1400 osób, a 239 przetrzymują jako zakładników. Halevy zwraca uwagę, jak skutecznie Palestyńczycy ukrywali przygotowania: „Ledwie kilku znało szczegóły operacji. A szykowali ją ponad rok”.
Były szef wywiadu uważa, że myśląc o przyszłych stosunkach z Palestyńczykami, trzeba znaleźć zupełnie nowe schematy. Skłania się ku przekazaniu kontroli nad Strefą Gazy rywalizującym z Hamasem Palestyńczykom z Zachodniego Brzegu Jordanu. Proponuje nawet wypuszczenie z izraelskiego więzienia Marwana Bargutiego, lidera Fatahu. „On w imieniu Palestyńczyków zgodziłby się na współistnienie państwa palestyńskiego obok żydowskiego” – tłumaczy Halevy. To jednak wymagałoby zmiany na izraelskiej scenie politycznej.