Losy polskiej gospodarki mogą się potoczyć zupełnie inaczej
Trzeba kontynuować zakupy zbrojeniowe i inwestycję CPK, bo coś tak czuję, że to lotnisko może nam się przydać, a poza tym mam wrażenie, że Amerykanie wspierają politycznie ten projekt. Rozmowa z Robertem Gwiazdowskim, ekspertem podatkowym z centrum im. Adama Smitha
Opozycja niedługo obejmie władzę. Słuchał pan obietnic jej liderów w kampanii wyborczej i tego, co mówią teraz. Podobają się panu ich zapowiedzi gospodarcze i socjalne?
Zapowiedzi z kampanii były bezsensowne, czemu dawałem wyraz, komentując je na bieżąco i wyrażając nadzieję, że nie zostaną zrealizowane. Zwłaszcza że na horyzoncie już widać problemy gospodarcze. A tymczasem pojawiły się głosy, że pieniądze są i będą.
Nie ma pieniędzy?
Pieniądze są, ale ich ilość jest ograniczona. Dlatego trzeba zdecydować, na co mają być przeznaczone i skąd zostaną wzięte. A można je wziąć z podatku, z długu, czyli pożyczyć lub dodrukować.
Drukowanie to jest chyba najmniej atrakcyjna opcja?
Przeciwnie, dla polityków najbardziej kusząca. Całe nieszczęście polega na tym, że dodruk jest najłatwiejszy.
A PiS drukowało pieniądze czy pożyczało?
Pożyczało też, ale i drukowało. Był taki moment, kiedy cały świat drukował pieniądze – myślę o kryzysie 2007 roku, a potem o kryzysie wynikłym z pandemii. I teraz niektórzy antyliberalni aktywiści piszą listy do zwycięskiej koalicji, żeby robiła tak jak PiS. „Nie popełniajcie swoich poprzednich błędów, nie mówcie, że pieniędzy nie ma” – apelują autorzy tych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta