Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Powinni ich przeleczyć

10 listopada 2023 | Plus Minus | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: jacek poręba
źródło: Rzeczpospolita

Pojawił się kontrakt, czyli daty, terminy. Sumy. Nie lubię. Ale rozumiem. Trzeba. Podpisałem. Minęły trzy lata. Nie wywiązałem się. Bardzo niedobrze. Pierwszy raz w życiu coś takiego mi się zdarzyło. rozmowa z Lechem Janerką, muzykiem

Czego brakowało nagraniom, o których słyszeliśmy od 2012 r., a które ukażą się dopiero 27 listopada 2023 r. na twojej pierwszej od 2005 r. płycie pod tytułem „Gipsowy odlew falsyfikatu”?

Historia tej płyty zaczęła się od tytułu. Zagadnął mnie Piotr Stelmach, zaznaczył, że słyszał o nowym muzycznym materiale, i zapytał, jaki płyta nosi tytuł. Odpowiedziałem, że „Gipsowy odlew falsyfikatu” – deprecjonujący polski rynek muzyczny i trochę mnie. Ale to był tylko tytuł. Piosenek nie było.

Czyli odpowiedź była żartem, a wręcz szyderstwem?

W pewnym sensie tak. Piosenki miałem tylko w szkicach. Wzięliśmy się wtedy za nie i w dwa miesiące ukończyliśmy. To był 2012 r., a poprzednia płyta, jak wspomniałeś, ukazała się w 2005 r. Gdyby włączyć tryb myślenia branżowego, profesjonalnego – już wtedy było niedobrze. Ale ze mnie ani branża, ani profesjonalista. Nagrywam, kiedy mam ochotę.

Jako młodszy muzyk, kiedy kończyłem jedną płytę, kolejną praktycznie już miałem. Potem to się skończyło. Poszliśmy w koncerty, tylko od czasu do czasu myśląc o płycie.

W czasie, o który mnie pytasz, po dwóch miesiącach muzyka była ponagrywana, wyprodukowana – tak mówi komputer, jednak nie było napisanych i dogranych tekstów. Coś tam powinienem zaśpiewać. Wychodząc z założenia, że nie mam obowiązku, a kiedyś teksty same się pisały, myślałem, że teraz będzie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12721

Wydanie: 12721

Spis treści
Zamów abonament