Deepfake chce namieszać przy wyborczej urnie
Sztuczna inteligencja może wpłynąć na wyniki głosowania – ostrzegają eksperci. Aby zapobiec manipulacjom i masowej dezinformacji, Google, Meta i TikTok rozłożyły nad Wisłą „cyfrowy parasol”.
Rok 2024 to czas wyborów w wielu krajach – w sumie ponad 4 mld wyborców, a więc ok. 40 proc. populacji świata, w ponad 40 krajach, pójdzie do urn wyborczych. – To wyjątkowa okazja dla hakerów, żeby masowo wykorzystać deepfake jako narzędzie do dezinformacji, które może zmienić losy wielu demokracji – alarmują analitycy Check Point, firmy specjalizującej się w cyberbezpieczeństwie.
Manipulacja obrazem i tekstem za pomocą sztucznej inteligencji ma siłę wpływania na decyzje wyborców. Michał Przygoda, ekspert Trend Micro, ostrzega, iż bardzo prawdopodobne są kampanie fałszywych wiadomości mające na celu wzbudzenie nieufności wobec konkretnej partii politycznej lub kandydata. – Jeśli uda się rozpowszechnić wystarczającą ilość fałszywych wiadomości z podobną narracją, może to mieć ogromny wpływ na nastroje wyborców – przekonuje.
Destabilizacja polityczna za 2 dolary
W przededniu wyborów samorządowych również w Polsce ten temat jest aktualny, tym bardziej że – jak wynika z badań Ipsos oraz Central European Digital Media Observatory – co trzeci Polak uważa, iż jest bardzo narażony na dezinformację.
Fakt, że w sieci przybywa fałszywych treści odnoszących się do rodzimej sceny politycznej i wydarzeń w naszym kraju. Wskazać można choćby krążące w mediach społecznościowych, wygenerowane przez boty,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta