Koniec bezprawnej inwigilacji
Państwo polskie niewystarczająco kontroluje podsłuchy i inne czynności operacyjne służb. Tak orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka.
To przełomowe orzeczenie, które może wpłynąć na zmianę przepisów w Polsce. ETPC jasno wskazał, że inwigilacja prowadzona przez służby pozostaje w zasadzie poza kontrolą. Podkreślił, że sędzia, który wydaje zgodę na czynności operacyjne, nie jest zobowiązany do sprawdzenia, czy podejrzenie o popełnieniu przestępstwa jest uzasadnione. Z kolei sam inwigilowany może nigdy się nie dowiedzieć, że był obiektem działań służb i jak długo to trwało.
Wyrok ETPC zapadł ws. mec. Mikołaja Pietrzaka oraz aktywistów z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Fundacji Panoptykon. Trybunał uznał, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka, w tym m.in. prawo do prywatności.
Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, przypomina, że wciąż pojawiają się nowe informacje o podsłuchach u adwokatów, posłów, prokuratorów, sędziów. – To dowodzi, że służby, czyli tak naprawdę władza, mogły wykorzystywać swoje uprawnienia w niewłaściwy sposób – zauważa.