Depniesz i już
Karanie kierowców „za niewinność” w wyniku błędów pomiarowych jest nieludzkie, niesprawiedliwe i represyjne. Obywatele nie mogą być zastraszani przez państwo i sprowadzani do roli skarbonki.
W Polsce obowiązuje wielokrotnie nowelizowane rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń. Wynika z niego, że za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o maksymalnie 10 km/h policja może wystawić grzywnę (czyli mandat) w wysokości 50 zł. Oznacza to, że jeśli przekroczy się prędkość choćby o 1 km/h, już można otrzymać mandat. Jeśli dopuszczalna prędkość wynosi 50 km/h, a kierowca nieznacznie przyspieszy, istnieje podstawa do jego wystawienia.
Po pierwsze, Prezes Rady Ministrów ewidentnie się zapędził – ludzie nie są maszynami, a tylko maszyna może uzyskać precyzję, jakiej oczekuje się od kierowców. Każdy, kto prowadził samochód, wie, że nie trzeba mieć „ciężkiej nogi” – wystarczy lekkie przyciśnięcie bardzo wrażliwego na sygnały pedału gazu, aby prędkościomierz wskazał kilka kilometrów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta