Ile waży opaska kapitana
Robert Lewandowski zbudował sobie pomnik, a teraz go burzy. Jeśli nie przeprosi się z Michałem Probierzem albo nie dojdzie do zmiany selekcjonera, może nie pojechać na mundial, a jego ostatnim wielkim turniejem będzie nieudane Euro 2024.
Lewandowski dostarczył w ostatnim czasie wielu argumentów, by odebrać mu opaskę kapitana kadry, ale okoliczności, w jakich to się odbyło, budzą duży niesmak. Trudno oprzeć się wrażeniu, że sprawę można było załatwić w bardziej cywilizowany sposób. Na pewno nie przez telefon i nie przed wyjazdowym meczem z Finlandią, bardzo ważnym z punktu widzenia walki o awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata.
Mundial w USA, Kanadzie i Meksyku mógł być klamrą kariery Lewandowskiego. Pod warunkiem że Polacy w ogóle na niego awansują, bo nie jest to wcale takie pewne. Zwiększenie liczby uczestników z 32 do 48 sprawiło, że w turnieju zadebiutują takie zespoły, jak Jordania i Uzbekistan, ale w Europie ścieżka kwalifikacji nie stała się dużo łatwiejsza.
Jeśli Polska nie awansuje, misja Probierza pewnie dobiegnie końca. W przypadku sukcesu nie będzie powodu, by zmieniać selekcjonera. Tym bardziej że Probierz może liczyć na wsparcie prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN) Cezarego Kuleszy, z którym zna się jeszcze z czasów pracy w Jagiellonii Białystok.
Rozmowy nocą
Probierz zgodził się dać Lewandowskiemu wolne, gdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
