Chętniej chronimy oszczędności, inwestując pieniądze w złoto
Utrzymująca się niestabilność geopolityczna i gospodarcza wspiera notowania żółtego kruszcu.
Jeszcze do niedawna złoto kojarzyło się wielu Polakom głównie z aferą piramidy finansowej Amber Gold z początku minionej dekady. Jednak w ostatnich latach, gdy wybuch pandemii Covid-19, rosyjska agresja na Ukrainę, a potem kryzys inflacji pokazały, jak chwiejna jest stabilność naszego świata, złoto zaczęło przyciągać uwagę coraz większej grupy inwestorów szukających bezpiecznej przystani dla swego kapitału. Dobrze to widać po statystykach dotyczących polskich zakupów złota inwestycyjnego, czyli sztabek i monet. O ile przed wybuchem pandemii Polacy kupowali ich średnio 5–6 ton rocznie, o tyle w ostatnich latach złote zakupy nad Wisłą były już dwu–trzykrotnie większe. Rekord padł w 2022 roku, gdy wybuch wojny w Ukrainie wywołał globalną gorączkę zakupów złota. Indywidualni inwestorzy w Polsce kupili wtedy około 19 ton złotych monet i sztabek. Zdaniem dystrybutorów złota inwestycyjnego i innych metali szlachetnych ten rekord może zostać pobity w tym roku, gdy może przybyć inwestorów i drobnych ciułaczy szukających ochrony przed utratą wartości ich pieniędzy. Ten atut złota podkreślają dziś analitycy czołowych banków inwestycyjnych na świecie, którzy w średnio- i długoterminowych prognozach zakładają kolejne rekordy cenowe żółtego kruszcu.
Szykuje się złoty przełom?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta