Batalia o Mercosur
Paryż buduje w Unii grupę krajów, które mogłyby zablokować porozumienie o wolnym handlu z państwami Ameryki Łacińskiej. Może liczyć na wsparcie Polski.
Negocjowane od przeszło dwóch dekad porozumienie między Unią Europejską a Brazylią, Argentyną, Paragwajem i Urugwajem zostało podpisane 6 grudnia. Od tego czasu polityczne zapisy europejska centrala stara się przełożyć na język prawny. Szuka też takiej formuły, dzięki której porozumienie nie będzie wymagało jednomyślności krajów „27”, ale zostanie przyjęte kwalifikowaną większością głosów (znaczenie poszczególnych państw jest dostosowane do ich wielkości). Chodzi o to, aby jeden kraj (Francja) nie mógł utopić umowy. Po zatwierdzeniu przez Radę UE dokument będzie jeszcze musiał zostać ratyfikowany zwykłą większością głosów przez Parlament Europejski, z czym nie powinno być jednak problemu.
W czasie wizyty państwowej w Paryżu w minionym tygodniu prezydent Brazylii Ignacio Lula da Silva postawił sprawę na ostrzu noża. – Drogi Macronie, okaż trochę serca – apelował. Jednak francuski prezydent zapowiedział, że jego kraj chce umowę „jeszcze trochę polepszyć”.
– Musimy wprowadzić klauzule ochronne, klauzule lustrzane – oświadczył Macron.
Polska już wie, po której stronie stanie
To stawia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta