Doświadczenie ministra Ziobry
Życzę Zbigniewowi Ziobrze, aby trafił na mądrego sędziego, który podejmie próbę rozsądnej wykładni absurdalnych przepisów. Te regulacje były minister sam sobie, a co gorsza wielu innym, zafundował.
Były minister sprawiedliwości pan Zbigniew Ziobro właśnie doświadcza, jak działają procedury postępowania karnego, które latami jednokierunkowo kształtował. Kierunkiem tym było zwiększanie uprawnień prokuratorskich kosztem sądowych, nie mówiąc już o prawach osób podejrzanych nazywanych wtenczas przez pana ministra „przestępcami”.
Można by zapytać pana Zbigniewa Ziobrę, czy jego zdaniem adekwatnym środkiem dla osoby podejrzanej o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i zdefraudowanie 143 milionów złotych jest zastosowanie zabezpieczenia majątkowego.
Nawet dla zewnętrznego obserwatora oczywiste jest, że pan minister Ziobro pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości – kolokwializując – nie ukradł dla siebie. Równie oczywiste jest to, że majątkiem na takim poziomie nie dysponuje i zapewne dysponował nie będzie. Zabezpieczenie majątkowe do kwoty 143 milionów złotych jest więc nie tylko abstrakcyjne, ale również absurdalne – podobnie jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)