Toga z pełną kiesą
Czy na studentach da się zarobić
Toga z pełną kiesą
Kondycja finansowa sporej części szkół wyższych nie jest taka zła, jak się powszechnie uważa. Rekordzistą pod względem wyników jest Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW). Uczelnia w zeszłym roku zarobiła netto 351,5 mln zł. Dzisiaj studenci rozpoczynają zajęcia w nowym roku akademickim.
Około 20 proc. przychodów szkół wyższych to czesne od studentów. To średnia, bo szkoły mniej renomowane i poza dużymi miastami nie są tak oblegane. Różnice widać także po wysokości czesnego. Semestr teologii w Instytucie Teologicznym im. Błogosławionego Wincentego Kadłubka w Sandomierzu kosztuje 600 zł. Szkołę prowadzi Kościół katolicki. Jeżeli ktoś chciałby zaocznie studiować w Szkole Głównej Handlowej, to musi się liczyć z wydatkiem 2,5 tys. zł za semestr. Równie oblegane jest prawo zaoczne na Uniwersytecie Gdańskim - kosztuje 1,6 tys. zł, a wieczorowa politologia na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim 1 tys. zł. Żeby w Poznaniu zaocznie studiować zootechnikę, trzeba wyłożyć za semestr 900 zł. Według GUS, w zeszłym roku przychody szkół wyższych na działalności dydaktycznej wyniosły łącznie 5 mld 403,8 mln zł.
Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) podaje, że tylko w tym roku podległe mu uczelnie przyjęły na pierwszy rok...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta