Gębą ze strychu
Gębą ze strychu
Przedstawienie "Ślub akt podróżny" zaprezentowano w ruinach fabryki należącej do ojca pisarza FOT. MIROSŁAW RADOMSKI
Tak jak w "Ferdydurke" Konstanty kazał przynieść jabłek i siedząc na słupie bramy, ostentacyjnie jadł przeciw gościom. W pewnej chwili z wyżyn swych pchnął wrota i tak otwarto pierwsze na świecie Muzeum Witolda Gombrowicza w Bodzechowie. Był to kulminacyjny moment zakończonego w niedzielę drugiego Pikniku Gombrowiczowskiego, organizowanego w Ostrowcu Świętokrzyskim przez Fundację "Witulin".
Działa ona od 2001 r., a za cel stawia sobie promocję muzeum autora "Trans-Atlantyku" oraz jego rodzinnych stron.
- W Bodzechowie znaleźliśmy tymczasową siedzibę. W niedalekiej przyszłości muzeum będzie się mieścić w Dołach Biskupich na terenie dawnej fabryki tektury, niedoszłego "posagu"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta