Opona na każdą pogodę
Kiedy zaczął się wolny rynek i motoryzacja ruszyła do przodu, myślałem, że będzie normalnie. Przyjąłem siedmiu ludzi, kupiłem nowe maszyny. Planowałem, że urządzę eleganckie biuro, posadzę pracownika do obsługi klientów, a sam będę szefem. Nic z tego nie wyszło. Po kilkunastu latach wciąż chodzę z rękami czarnymi od fizycznej roboty. Do samochodów ciągnęło mnie od młodości. Założyłem mały warsztat wulkanizatorski. Początkowo pracowałem sam, potem z jednym pracownikiem. Ustawiały się do nas kolejki, bo na rynku wszystkiego brakowało: opon, dętek, felg. Żyło się całkiem dobrze, choć nie tak, żebym mógł myśleć np. o budowie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta