A to wszystko przez śnieżkę
Gdzie się podziały pełnometrażowe animacje dla Dzieci? Brakuje ich w kinach. Dziś wprawdzie wchodzi na ekrany „Film o pszczołach”, ale jest kolejnym potwierdzeniem, że teraz bajki tworzy się dla dorosłych. Ich dowcipu i konwencji najmłodsi nie rozumieją
Barry B. Benson, który mówi w filmie głosem Macieja Stuhra, jest uroczą pszczołą. Ma śliczny sweterek w żółto-czarne paski, modne trampki i duże niebieskie oczy. Dzieci na pewno go polubią. Tyle że towarzyszące mu rozterki będą śmieszyć tylko rodziców. Barry przypomina postać graną przez Dustina Hoffmana w „Absolwencie” Mike'a Nicholsa. Jego perypetie można odczytać jako pastisz tej słynnej komedii z 1967 roku. Trudno „Film o pszczołach” nazwać bajką dla dzieci.
Nie sposób także zaliczyć do tej kategorii będącej jeszcze na ekranach animacji „Na fali”. Opowieść o surfujących pingwinach skupia się na zabawie formą, parodiuje telewizyjno-dokumentalny styl opowiadania. Język filmu jest dla najmłodszych za trudny. Dowcip i aluzje, czasem damsko-męskie („Pokazać ci coś fajnego?” – pyta pingwinica głównego bohatera. Ten odpowiada: „Jasne, nieźle się zapowiada. Mam łyknąć miętówkę?”) – niezrozumiałe.
Najlepiej bawi się ten, kto płaci
Zanikanie klasycznej baśniowej konwencji to w świecie komputerowej animacji zjawisko coraz bardziej powszechne. Można wręcz odnieść wrażenie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta