Jeśli nie będzie lepiej niż w Atenach, odejdę
- Kiedy zostawałem prezesem, obiecałem, że nie będę się bawił w medalowe przewidywania. PKOl to nie jest komisja planowania - mówi Piotr Nurowski, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego
„Rz”: Nagrody za medale w Pekinie są rekordowo wysokie. Wierzy pan, że będzie komu je wypłacać?
Piotr Nurowski: Kiedy zostawałem prezesem, obiecałem, że nie będę się bawił w medalowe przewidywania. PKOl to nie jest komisja planowania. Mogę mówić o tym, co jest: w 2007 roku w konkurencjach olimpijskich zdobyliśmy 20 medali mistrzostw świata, w tym pięć złotych. Ale wiadomo, że tego nie da się powtórzyć na igrzyskach, bo wszystko musiałoby pójść idealnie.
W Atenach na każdym kroku było rozczarowanie. A to kajak za ciężki, a to koń zbyt narowisty...
Teraz mamy specjalny sztab olimpijski...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta