Julia Tymoszenko znowu została premierem
Z trudem, ale jednak. Julię Tymoszenko poparło zaledwie 226 deputowanych. Dokładnie tyle wynosi niezbędna większość w 450-osobowym parlamencie. – Mamy gabinet doświadczonych profesjonalistów, którzy u steru władzy nie będą się kierować własnymi interesami – mówiła wyraźnie wzruszona premier i liderka bloku BJuTy.
Zwolennicy prozachodniej koalicji także nie kryli wzruszenia. – Cieszę się, że po dłuższej przerwie przywódcom pomarańczowego obozu wreszcie się udało – mówił „Rz” działacz prezydenckiej Naszej Ukrainy i były szef ukraińskiego MSZ Hennadij Udowenko. – Mamy zaledwie jeden głos przewagi w koalicji i to może martwić. Ale z przykładu innych europejskich krajów wynika, że taka koalicja ma szanse na przetrwanie.
Przeciwnicy Tymoszenko są przekonani, że jej rządy będą krótkie. – Wybory prezydenckie już w 2009 roku, a pani Julia nigdy nie ukrywała, że chce być kimś więcej niż tylko premierem. Jestem pewien, że powtórzy się scenariusz sprzed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta