Lepsza stała opieka niż poryw serca
Osoby, które zabierają dzieci z placówek opiekuńczych na święta czy weekendy, będą musiały przejść szkolenie. To może je zniechęcić – prorokują pracownicy domów dziecka
Rozporządzenie wymagające specjalnych zezwoleń dla osób z tzw. rodzin zaprzyjaźnionych weszło w życie dwa tygodnie temu. Jednak dopiero wczoraj odbyło się w tej sprawie spotkanie szefów placówek opiekuńczych.
– Na początku stycznia wspólnie ustalimy, jak taka kwalifikacja ma przebiegać. Ale przed tymi świętami Bożego Narodzenia żadnych szkoleń nie będziemy już prowadzić – zapowiada szefowa ośrodka adopcyjno-opiekuńczego Elżbieta Podczaska.
Rodzina zaprzyjaźniona to taka, która odwiedza dziecko systematycznie, zabiera je na święta, weekendy, wakacje. Przy każdym domu dziecka jest zazwyczaj od kilku do kilkunastu takich, jak nazywają ich podopieczni, cioć i wujków. Ale przed świętami ustawia się kolejka dobrych Mikołajów, po dzieci zgłasza się nawet po kilka osób dziennie.
– Takie szkolenia czy inspekcje w domach na pewno nie wystraszą stałych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta