Trubadur opozycji
Satyryczny utwór „Cisi i Gęgacze” tak bardzo nie spodobał się władzom, że wtrąciły w 1968 roku jego autora, Janusza Szpotańskiego, do więzienia
Od wczesnej młodości Janusz Szpotański miał problemy z Polską Ludową. W 1950 r. jako 20-latek nie został przyjęty na socjologię ze względu na burżuazyjne pochodzenie. Rok później dostał się na rusycystykę, ale wyleciał stamtąd za „niewłaściwe” poglądy. Pracował więc na poczcie, w kolportażu Ruchu, jako instruktor szachowy w domu kultury. Dopiero po październiku 1956 r. mógł studiować polonistykę, którą ukończył w 1963 roku. Przez następne trzy lata pracował dorywczo w Państwowym Instytucie Wydawniczym i Czytelniku.
Służba Bezpieczeństwa nie miała o nim dobrego mniemania. W notatce funkcjonariusza Wydziału IV Departamentu III MSW porucznika Leśniewskiego o Szpotańskim można przeczytać: „znany jest ze swych negatywnych poglądów na życie i stosunki polityczne w PRL. Szczególnie uwydatnia swój wrogi stosunek do czynników partyjnych i administracyjnych, MO i SB”.
Wyrok za satyrę
W 1964 roku, chcąc „uczcić” 20-lecie PRL, napisał utwór „Cisi i Gęgacze, czyli bal u prezydenta”, który szybko się stał najbardziej znanym niezależnym dziełem satyrycznym lat 60., w demaskatorski sposób opisującym rzeczywistość PRL. Swoje kuplety Szpotański, nazywany popularnie Szpotem, wygłaszał na spotkaniach towarzyskich, a nagrania kursowały z rąk do rąk. Jedno z nich wpadło w ręce funkcjonariuszy SB, toteż 5 stycznia 1967 r. Szpotański został aresztowany, po czym na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta