To nie musiało być oblodzenie
09 lutego 2008 | Kraj
Przyczyną katastrofy śmigłowca z Leszkiem Millerem na pokładzie nie musiało być oblodzenie. Zeznający w piątek w sądzie ppłk Marek Miłosz, który pilotował samolot, zwracał uwagę, że ustaleniom komisji badającej wypadek przeczą awarie innych helikopterów, do których doszło mimo włączenia instalacji przeciwoblodzeniowej.
pap