Kupcy grożą blokadą Euro
Pikieta nie pomogła kupcom ze Stadionu Dziesięciolecia w uzyskaniu gruntu przy ul. Radzymińskiej. Teraz grożą: nie zejdziemy ze stadionu
– Łobuzy! Stan wojenny wprowadzacie! Kobiety bijecie! – krzyczeli w piątek w południe przed Ministerstwem Sportu kupcy ze stowarzyszenia Stadion. Przez prawie pół godziny trwały ich przepychanki z policją. W ruch poszły drzewce transparentów i policyjne tarcze. Tak wyglądało apogeum pikiety zorganizowanej przez kupców domagających się gruntu przy ul. Radzymińskiej. Chcą tam przenieść handel ze stadionu.
Trwający ponad sześć godzin protest zgromadził ok. 300 handlowców. Od początku byli zdesperowani.
– Już ponad pół roku czekamy na grunt, który obiecała nam poprzednia minister sportu Elżbieta Jakubiak. Dlaczego traktuje się nas jak śmieci?! – pytała szefowa Stadionu Lucyna Kwiatek.
– Chcemy tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta