Prostota nie wzbudza entuzjazmu
Polak już odreagował „klocki” z lat 80. Teraz buduje dworki, ozdabiając je często bez umiaru. Indywidualne zlecenie projektu to rzadkość w naszym kraju
Jak twierdzą architekci, polski rynek jest zalany gotowymi projektami domów. Klienci korzystają z nich chętnie, głównie z powodu stosunkowo niskich cen.
– Większość z nich oferuje jednak słabą jakość. W dodatku są to przeważnie utarte wzorce, czyli dom, który na parterze ma pokój dzienny z otwartą kuchnią i węzłem sanitarnym, a na górze – sypialnie – opowiada Jacek Dąbrowski, szef firmy Domy i Domki.Formy większości domów przypominają w mniejszym lub większym stopniu małe dworki. – Czterospadowy dach, mnóstwo ornamentów. Lubujemy się w kiczu – kwituje architekt Marek Biskot.
Kosztowne dachy
Jak przyznaje Małgorzata Dutkiewicz, prezes firmy Wioska Budowlana, największą popularnością cieszą się w dalszym ciągu właśnie domy dworki z poddaszem użytkowym, o powierzchni od 120 do 240 mkw., koniecznie z garażem na co najmniej jeden samochód. Dominują kuchnie otwarte.– Zaskakujące jest upodobanie do skomplikowanych dachów, które nie zawsze dodają piękna budynkowi, a stanowią znaczną pozycję w budżecie. Dość mało popularne są natomiast domy o nowoczesnej architekturze i z płaskimi dachami. Tymczasem coraz więcej pracowni chce zmienić dworkowy trend – twierdzi Jacek Dąbrowski.
Jak zauważa Przemysław Wojsznis, architekt współpracujący z firmą ES Polska, w Polsce nie wzbudzają dużego zainteresowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta