Wielka porażka Partii Pracy
Od 40 lat laburzyści nie osiągnęli tak słabego wyniku. Wyprzedzili ich nawet liberalni demokraci. To cios dla rządu Gordona Browna
Nie pomogły obietnice składane Polakom i usilne zabiegi o ich głosy. Ken Livingstone, dotychczasowy lewicowy burmistrz Londynu – przegrał walkę o władzę w brytyjskiej stolicy z konserwatystą Borisem Johnsonem. Według komentatorów jego porażka to gwóźdź do trumny dla całego rządu Gordona Browna.
Czwartkowe wybory samorządowe miały być pierwszym poważnym testem dla premiera, odkąd rok temu przejął władzę po Tonym Blairze. Jednak w całym kraju Partia Pracy poniosła klęskę. Laburzyści uzyskali najgorszy wynik od 40 lat, przegrali nawet z Liberalnymi Demokratami. – To oczywiste, że jest to wieczór zawodu, to zły wieczór dla laburzystów – przyznał Brown.
W tym czasie wielka radość zapanowała w Partii Konserwatywnej, której notowania z miesiąca na miesiąc coraz bardziej pną się w górę. – To krok do odsunięcia laburzystowskiego rządu od władzy podczas najbliższych wyborów powszechnych – natychmiast ogłosił przywódca konserwatystów David Cameron. Kiedy? Najpóźniej wiosną 2010 roku, gdy mija termin rozpisania wyborów.
Na razie wielkie zmiany czekają tylko mieszkańców Londynu. „Hello Boris, goodbye Ken” – plakaty z takimi napisami żegnają urzędującego od ośmiu lat Kena...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta