Dyrektor teatru nie musi zatrudniać protegowanych wójta
Szef samorządowej instytucji kultury, np. kina, teatru, orkiestry, jest samodzielnym pracodawcą. Angażuje zatem, kogo chce i według zasad opracowanej przez siebie polityki kadrowej
– Jestem dyrektorem teatru utworzonego przez gminę. Niedawno burmistrz kazał mi przyjąć jego znajomą jako księgową. Jestem tymczasem zadowolony z tej, która u nas pracuje. Nie chcę jej zwalniać. Czy muszę posłuchać burmistrza? – pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Nie. Dyrektor instytucji kultury zarządza nią i reprezentuje na zewnątrz. Status ten przesądza też o jego kompetencjach w szeroko rozumianych sprawach pracowniczych. Ale zacznijmy od początku. Instytucje kultury, jak teatry, kina, muzea, biblioteki, domy kultury, mają osobowość prawną i już z tego tylko powodu są odrębnymi pracodawcami od nadzorujących ich organów administracji, np. wójta czy prezydenta miasta. Wynika tak z art. 14 ust. 1 ustawy z 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej (tekst jedn. DzU z 2001 r. nr 13, poz. 123 ze zm.).
Szef jest jeden
Zgodnie z art. 31 kodeksu pracy za pracodawcę będącego jednostką organizacyjną czynności z zakresu prawa pracy dokonuje osoba lub organ zarządzający tą jednostką lub inna wyznaczona przez niego osoba. Oznacza to, że dyrektor instytucji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta