Premier przychylny sędziom, ale oszczędny
Wszystko wskazuje na to, że sędziowie nie dostaną zapowiadanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości 25-proc. podwyżki płac
Rozmowy o podniesieniu sędziowskich wynagrodzeń toczą się od miesięcy na różnych szczeblach. Od środowiskowych dyskusji do rozmów z prezydentem, a wczoraj z premierem. Donald Tusk deklaruje przychylność i życzliwość dla środowiska sędziowskiego, ale twierdzi, że w budżecie nie ma pieniędzy na satysfakcjonujące ich wyższe uposażenia.
Zmiany pod znakiem zapytania
Zapowiadana przez Ministerstwo Sprawiedliwości 25-proc. podwyżka kwoty bazowej, z którą powiązane jest sędziowskie uposażenie, miałaby pochłonąć 550 mln zł. Nie wiadomo, ile z tych pieniędzy poszłoby na podwyżki dla samych sędziów, bo z ich płacą powiązane są wynagrodzenia m.in. prokuratorów i referendarzy sądowych. Zdaniem premiera pieniądze na wyższe pensje powinny się znaleźć w budżecie Ministerstwa Sprawiedliwości. On sam zapowiedział, że postara się, by środowisko dostało podwyżki, ale uprzedza, że będą niewielkie. Wszystko wskazuje zatem na to, że rząd nie poprze przygotowanych przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta